wtorek, 2 kwietnia 2013

Rosamund Lupton - Potem




Autor: Rosamund Lupton
Tytuł: Potem (Afterwards)
Przekład : Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik
Wyd.:  Świat Książki
Ilość stron: 400
Data wydania: 2012
Ocena: 8/10

To już moje drugie spotkanie z twórczością Rosamund Lupton. Obie pozycje kupiłam w ciemno na wyprzedaży i przyznaję, że nie spodziewałam się takich wrażeń podczas czytania.  Poprzednio podkreślałam niezwykłe nasycenie emocjami całej powieści. Tutaj również nie zabrakło głębokich opisów odczuć, prowadzących nas w zakamarki psychiki bohaterów.

Osobą, która opowiada tragiczną historię jest Grace – 39-letnia matka dwójki dzieci. Słowa skierowane są do męża. To jemu chce przekazać wszystko co czuje i odkrywa podczas swojej pozacielesnej wędrówki. Ale wróćmy do początku..

Jest piękny dzień, a w prywatnej szkole odbywają się zawody sportowe. Na boisku gromadzą się dzieci, nauczyciele oraz rodzice. Tego dnia ma miejsce także inne wydarzenie – urodziny 8-letniego Adama. Jego starsza siostra Jen pełni wtedy funkcję pielęgniarki na wypadek, gdyby któreś z dzieci doznało urazu. Siedzi w gabinecie lekarskim i znudzona pisze smsy z chłopakiem. Nagle włącza się alarm przeciwpożarowy. Ćwiczenia? Nie..nie tym razem ...na ratunek dziewczynie rzuca się matka. Nie zwracając uwagi na ogień i duszący dym, wspina się po schodach na piętro. Obraz się zamazuje… duch powoli wysuwa się z ciała.. które leży już w szpitalu, nieprzytomne. Kobieta wylatuje z sali i spotyka swoją córkę, która również opuściła bezwładne ciało.  Tak zaczyna się historia dramatycznej walki o życie i o wyjaśnienie okoliczności pożaru. Czy było to podpalenie? Jeśli tak, to kto i dlaczego chciałby to zrobić? Być może chodziło o zniszczenie szkoły, a może właśnie o Jen.. 
Kobiety unosząc się nad ziemią i będąc niewidzialne, mają łatwe pole do podsłuchiwania i pojawiania się w dowolnych miejscach. Mogą śledzić innych i powoli łączyć elementy układanki. Nie będzie już zaufanych osób, a każdy stanie się podejrzany. Efekt tych wysiłków zaskoczy wszystkich.

Słowa Grace dają nam subiektywny obraz sytuacji. Jesteśmy świadkami jej powolnych ewolucji poglądów na temat ludzi i świata. Będąc w śpiączce Grace ma nareszcie okazję zobaczyć wszystko z boku. Relacje męża z synem, jego miłość do niej i Jen, siłę i dążenie do prawdy bratowej itd. Wtedy zdaje sobie sprawę, że wiele osób źle oceniła. Ten dziwny stan daje jej jeszcze jedną szansę – naprawienia relacji z córką, zbliżenie się do niej. W końcu jest jedyną osobą, która ją teraz widzi i słyszy.

Moja ocena to  8/10. Naprawdę warto dać się wciągnąć w tę historię:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz